A teraz małe info o kolejnym rozdziale:
Wiem, że nic nie wstawiłam od ponad dwóch tygodni i za to przepraszam! Rozdział 20 jest w trakcie pisania, jednak nie mam za bardzo czasu aby go kontynuować, ponieważ są to moje ostatnie tygodnie do wakacji (zaczynają się 3 czerwca). Moje ostatnie testy są w przyszłym tygodniu, więc myślę, że rozdział dam radę wstawić w przyszły weekend (niewykluczone, że ciut wcześniej). Dlatego proszę o jeszcze odrobinkę cierpliwości i nie opuszczanie mnie :)) Na pocieszenie, kawałek nadchodzącego rozdziału:
- Myślę, że po misji skoczę z nią na obiad do Taki. - Musiało minąć kilka sekund, zanim się zorientowałam, że blondyn żartuje. Siedząc na łóżku wśród książek, spojrzałam z pod przymrużonych oczu. Ten jednak mnie zignorował, dalej szykując się na misję.
- Tylko spróbuj - zagroziłam. - A twoja noga już nigdy nie postanie w tym pokoju
- No wiesz co? - spojrzał na mnie, udając urażonego. - Zrobiłabyś wielką krzywdę swojemu łóżku i pościeli.
- Myślisz, że aż tak będzie im ciebie brakować?
- Oczywiście - powiedział i rzucił się na łóżko obok mnie, wygodnie się usadawiając. - Kto inny je ogrzeje.
- I kto inny mi je poplami - dodałam, spychając jego nogi, na których widniały buty z brudnymi podeszwami. - Weź te buciory.
- Znamy się rok, a już gdakasz, jak kura domowa. - Zrobił unik, gdy ze śmiechem rzuciłam w niego swoim zeszytem. Westchnęłam, siadając na nim okrakiem. Wyciągnął w moją stronę dłonie. Oparłam się na nich, splatając nasze palce.
- Chwilami nadal mam ochotę cię powiesić na najwyższym szczycie instytutu - wyznałam. - Nie wiem, jak ja przeżyję tą Bułgarię.
- Myślisz, że aż tak będzie im ciebie brakować?
- Oczywiście - powiedział i rzucił się na łóżko obok mnie, wygodnie się usadawiając. - Kto inny je ogrzeje.
- I kto inny mi je poplami - dodałam, spychając jego nogi, na których widniały buty z brudnymi podeszwami. - Weź te buciory.
- Znamy się rok, a już gdakasz, jak kura domowa. - Zrobił unik, gdy ze śmiechem rzuciłam w niego swoim zeszytem. Westchnęłam, siadając na nim okrakiem. Wyciągnął w moją stronę dłonie. Oparłam się na nich, splatając nasze palce.
- Chwilami nadal mam ochotę cię powiesić na najwyższym szczycie instytutu - wyznałam. - Nie wiem, jak ja przeżyję tą Bułgarię.
Bosko się zapowiada 😍 codziennie wchodzę i patrzę czy już może jest nowy rozdział ale rozumiem cię z tymi testami sama mam urwanie głowy 😕 powodzenia i czeekam! 💖
OdpowiedzUsuńSuper sie zanosi na rozdzial juz sie nie moge doczekac jal dpdasz next!!?
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać! A tymczasem zapraszam do mnie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://nocni-lowcy-czyli-morgensternowie.blogspot.com/
//Madzia